2001 – Baniewice

XXIII Spotkanie Pokoleń
Baniewice, 13-17.06.2001r.

Środa, 13.06.2001 r.

1510 – w Ośrodku Stoczni Remontowej „Gryfia” w Baniewicach pojawił się kierownik Spotkania Pokoleń – Ryszard Kopeć. Był pierwszy i nikt już tego dnia nie dojechał.

Czwartek, 14 czerwca 2001 r.

    O 1030 przyjechali pierwsi Ramole, czyli Rybaccy (trzy pokolenia). Po nich dotarli Baranieccy, reszta rodziny Kopciów, Abecowie, Sitnik, Władek Piątkowski, Kuce, „Śliwa” i muza naszych muzyków Aśka Olszak z Poznania. Do wieczora dotarły 53 osoby i wózek do wożenia bagaży (wjazd do ośrodka samochodami był zabroniony) cały czas był w ruchu.
Pogoda dopisała. Woda w pobliskim (0,5 km) jeziorze Długim ciepła. Można pływać. Do wieczora trwały spotkania towarzyskie, piwko, gril, a niektórzy odważni ramole wybrali się na wycieczkę po okolicy. Wieczorem przymiarki do ogniska przerwała burza. Drewno zamokło i ognisko nie odbyło się. Tylko „Śliwa”, Kuc i Władek Piątkowski grali przy świecach dla przyjaciół.

piątek, 15 czerwca 2001 r.

    Do południa było cicho i spokojnie. Ramole wypoczywali jak na wczasach. Pogoda słoneczna pozwalała na opalanie i kąpiele oraz na wycieczki po okolicy. W godzinach popołudniowych zaczęli zjeżdżać ludzie pracy (pracujący w piątek). Przyjechał dawno nie widziany Mariusz „Marny” Trela ze Szwecji.
Wieczorem o 2130 Teresa Kosacka zapaliła jedną zapałką pierwsze w tym wieku ognisko na Spotkaniu Pokoleń. Wieczór był piękny. Grali „Śliwa”, Kuc i Władek. Po północy dotarł z Kołobrzegu wujek Dyrla. Śpiewaliśmy do świtu. Po drodze na spoczynek Marny wyciągnął „Łyskacza” i sześciu wytrwałych (Marny, Wujek, Śliwa, Kuc, Berładyn i chyba Sitnik) raczyło się szlachetnym trunkiem prawie do rana (kontynuując ognisko przy stole pod chmurką).
Lista obecności została zamknięta tego dnia (a właściwie nocy) na 113 osobie.

Sobota, 16 czerwca 2001 r.

  W sobotę nadal przyjeżdżali Ramole. Przez cały dzień trwały zajęcia w podgrupach. Odbył się konkurs rysunkowy dla dzieci. Dzieci jednak nie dopisały, więc dla zwiększenia frekwencji wystartowały nieco większe dzieci (dziewczynki). Nie odbyły się Zawody na Orientację. Niedoszły organizator Janusz Mroczek w sobotę wieczorem wprawdzie złożył samokrytykę na piśmie, ale zawód sprawiony fanom tej imprezy nieprędko zostanie zapomniany. Nie zawiódł natomiast Willi. Całe popołudnie trwał silnie obsadzony turniej łuczniczy. W kategorii juniorów zwyciężyła Ania Szmuksta, a wśród seniorów Tomasz Bartosiński.
Wieczorem około godziny dziewiątej rozpoczęło się tradycyjne ognisko. Takiego składu gitarzystów nie pamiętają najstarsi Ramole. Śliwa, Kuc, Władek, Cyryl, Jamnik zapewnili ognisku wysoki poziom artystyczny. Mimo słabego ognia i dokuczającego chłodu, do godz. 400 rano dotrwało ponad 40 osób. Malina podzieliła swój wspaniały piernik tak aby starczyło wszystkim. Trzeba w tym miejscu wspomnieć, że są wśród nas sępy jak np. Wujek Dyrla, którzy idą spać przed północą i nastawiają budzik na godzinę czwartą, aby pojawić się przy ognisku tuż przed podziałem piernika.
O godz. 500 poszedłem popływać w jeziorze, kąpiel o tej porze wspaniale odświeża i dostarcza nie zapomnianych wrażeń. Cisza, budzący się dzień, opary mgieł unoszące się nad wodą tworzą niepowtarzalny klimat. Razem ze mną kąpieli zażywały Rotterowe dzieci. Ostatnie niedobitki dotrwały przy ognisku do godz. 800 

Niedziela, 17 czerwca 2001 r.

    W niedzielę odbył się na jeziorze Długim spływ na dmuchawcach im. Gosi Doleczek. Spływ przeprowadzili pod nieobecność „Jamnika Młodszego” Witold Kulas i karnie Janusz Mroczek. W smutnej tej imprezie najpierw kilku młodzieńców z dmuchanymi poduszeczkami na ramionach przebiegło 100 metrów w wodzie po kolana, później to samo powtórzyli z dmuchanymi kółkami zabranymi dzieciom starzy ramole (Koziarski, Bartosiński, Zbiorczyk i Koczis). W tzw. klasyfikacji pierwsze miejsca zajęli Robert Koziarski i Krzysiu Kopeć. Gdzie te dawne spływy, w których uczestnicy umieli pływać (na materacach).
Po spływie zaczęły się pożegnania i towarzystwo zaczęło się rozjeżdżać do domów. Ok. 1700 zostało tylko kilkanaście osób.

Podsumowanie

W XXIII Spotkaniu Pokoleń udział wzięło:

    – 172 uczestników
– 53 samochody
– 8 psów
– 1 kot

Do zobaczenia w przyszłym roku !

Janusz Berładyn