2013 – Pogorzelica

Dyrektor: Jerzy Leciej
Liczba uczestników: 140

XXXV SPOTKANIE POKOLEŃ

Pogorzelica 2013

odbyło się w dniach 29 maja – 2 czerwca zostało sprawnie zorganizowane przez Jerzego Lecieja (Komandora), Jana Krzysztonia (zastępcę) i Jadwigę Wędzińską (sekretarza).

Galeria zdjęć ATEST – scenariusz  Rajd Orientalny – wyniki
Konkurs XXXV-lecia SP EKD Rajd Orientalny – pytania
Konkurs strzelecki Konkurs łuczniczy Inne konkursy

W Spotkaniu wzięło udział według oficjalnych danych 140 Ramoli i Ramoląt, ale istnieje podejrzenie, że część Ramoli umknęło statystykom czyli było nas trochę więcej.

Pogoda pomimo niewesołych prognoz była bardzo łaskawa. Deszcz padał tylko w niedzielę rano, a w czwartek mogliśmy nawet opalać się.

W trakcie Spotkania wędrowaliśmy po okolicy (pieszo, rowerem, samochodem), częstowaliśmy się najprzeróżniejszymi wyrobami kulinarnymi i alkoholami i zabawialiśmy się w najróżniejszych konkursach.

Wieczory spędzaliśmy na śpiewach i gawędach przy ognisku. A tak naprawdę ognisko było dopiero w sobotę. W czwartek wieczór spędziliśmy w świetlicy, bo susza i silny wiatr groziły zaprószeniem ognia. W piątek zaraz po rozpaleniu ogniska krótki deszcz ponownie zapędził nas do świetlicy. Ale w sobotę pogoda była już łaskawa i ognisko płonęło prawie do rana, a najwytrwalsi jak zawsze o świcie raczyli się piernikiem Maliny.

Grali nam w tym roku Cyryl, Marek Kuc, Janusz Zbiorczyk, Andrzej Ołowski i Malwina Jankowska reprezentantka naszej wspaniałej młodzieży.

W piątek odbyło się inauguracyjne spotkanie Ekskluzywnego Klubu Degustatora, na którym zapoznaliśmy się z alkoholami własnoręcznej produkcji. Szlachetne jury ciężko pracowało (i trochę się ululało) oceniając trunki. Publiczność miała lepiej, bo mogła zakąszać chlebkiem ze smalcem serwowanym przez Berładyna.

W sobotę odbyła się tradycyjna Orientacja i liczne konkursy. Wieczorem wystąpił teatr ATEST pod dyrekcją Teśki ze sztuką „Czerwony Kapturek”. Po przedstawieniu Willi wyświetlał stare filmy z lat osiemdziesiątych.

Niedziela przywitała nas ulewą. Padało do dziesiątej, ale większość Ramoli była zadowolona, bo mogli wyspać się po ognisku. Zorganizowano jeszcze strzelanie z łuku i po południu rozjechaliśmy się do domów.

Szersze sprawozdanie i serwis fotograficzny zostanie zamieszczony w najbliższych dniach.