Wielkanocny pacierz
Nie umiem być srebrnym aniołem –,
Ni gorejącym krzakiem –,
Tyle Zmartwychwstań już przeszło -
A serce mam byle jakie.
Tyle procesji z dzwonami –,
Tyle już alleluja –,
A moja świętość dziurawa
Na ćwiartce włoska się buja.
Wiatr gra mi na kościach mych psalmy –,
Jak na koślawej fujarce –,
Żeby choć papież spojrzał
Na mnie –, białe swe palce.
Żeby choć Matka Boska
Przez chmur zabite wciąż deski –,
Uśmiech mi swój zesłała
Jak ptaszka we mgle niebieskiej.
I wiem, gdy łzę swoją trzymam
Jak złoty kamyk z procy –,
Zrozumie mnie mały Baranek
Z najcichszej Wielkiej Nocy.
Pyszczek położy na reku –,
Sumienia wywróci podszewkę –,
Serca mojego ocali
Czerwoną chorągiewkę.
Ks. Jan Twardowski
Z okazji Świąt Zmartwychwstania Pańskiego nowej wiary, nadziei i miłości
oraz wszystkiego co dobre i piękne
życzą:
Krystyna i Bogdan H.
Recz, Wielkanoc 2010.