Piotr Henschke
Alpinizm w Szczecinie
Szczecinianinem zostałem w 1961 roku, kiedy to moi rodzice wiosną przenieśli się tu z Piły. Przyjechałem pociągiem gdy skończył się rok szkolny. Do dziś pamiętam samotny marsz z dworca kolejowego przez zawaloną gruzami dzisiejszą Al. Wyzwolenia na Niebuszewo gdzie zamieszkaliśmy. Maturę zdałem w LO nr 5. Pierwszego września 1963 roku zostałem studentem Wydziału Budowy Maszyn Politechniki Szczecińskiej.
Nie było lekko, ale towarzystwo wspaniałe które pokazało mi jak można i powinno się poprzez turystykę wyluzować.Tutaj muszę wspomnieć mojego kolegę z roku Adama Jaskierskiego, z którym Orlą Perć i nie tylko zdobywałem. Jak mnie pamięć nie myli, po kursie Organizatora Turystyki znalazłem się na obozie w Zakopanem u górala na Drodze do Walczaków. Zima rok 1965. Jak dziś pamiętam wycieczkę całą grupą do Doliny Chochołowskiej. Powrót, już tylko w trzy osoby, na nartach przez Diabliniec do Kościeliskiej i do kwatery. Ponieważ nasz powrót z powodu kiepskich lub żadnych umiejętności narciarskich mocno się przeciągnął w czasie, kierowniczka i cała grupa wyczekiwali na nas pełni niepokoju. Zjawiliśmy się już po ciemku, ale powitanie było wspaniałe. Góral poszedł nawet do piwniczki po butelkę domowego trunku. Okazało się też, że mamy na kolacji gości. Byli to szczecińscy taternicy, którzy uczestniczyli w obozie wspinaczkowym w Dolinie Pięciu Stawów i z powodu kiepskiej pogody postanowili odwiedzić znajomych w Zakopanem.
Tak poznałem szczecińskich taterników – Tadeusza Piotrowskiego i Zdzisława Prusisza.
Muszę przyznać że zaimponowali mi schodząc kilkakrotnie, już samodzielnie do piwniczki górala podczas przedłużającej się kolacji.
Wspominam to wszystko z powodu jednego telefonu Teśki Kosackiej przy okazji organizacji 60 lecia OA PTTK. Zapytała mnie czy taternicy też byli w Oddziale? Zaskoczyła mnie.
Musiałem sięgnąć do starych szpargałów i okazało się, że szczeciński alpinizm ma swoje korzenie w PTTK. Po zjednoczeniu PTT i PTK 16 grudnia 1950r. powstało PTTK.
Na zjeździe organizacyjnym 11 marca 1951r. ukonstytuował się Zarząd Okręgu PTTK z siedzibą w Szczecinie w skład którego wchodzili dotychczas bezprzydziałowi „górale” jak np. Stanisław Groński przedwojenny taternik i alpinista, który po wojnie osiedlił się w Szczecinie i stał się krajoznawcą i pomorzoznawcą – jednym z najwybitniejszych w okresie powojennym. W latach 1950-55 wyznakował na sposób tatrzański 300 km szlaków w dalszych okolicach miasta. Był jednym z inicjatorów (obok Wincentego Zająca) i założycieli w 1952r Okręgowej Komisji Turystyki Górskiej przy Zarządzie Okręgowym PTTK w Szczecinie.
Ale tego szczecińskim „góralom” było mało.
W dniu 14 listopada 1953r. Z inicjatywy Grońskiego ukonstytuowała się SekcjaTaternictwa przy Zarządzie Okręgu PTTK i od tej daty szczecińscy alpiniści obliczają swoje rocznice.
Natomiast w dn. 8-9 grudnia 1956 r, reaktywowano w Polsce Klub Wysokogórski a Szczecińska Sekcja Taternictwa przekształciła się w Koło Szczecińskie Klubu Wysokogórskiego z Grońskim jako prezesem.
Jak widać z zestawienia dat, taterników w OA PTTK organizacyjnie nie było, za to byli jako równolegli członkowie PTTK i uczestnicy imprez organizowanych przez OA PTTK .
Mnie po imprezie u górala na Drodze do Walczaków klubowicze Tadek i Zdzisiek namówili do wstąpienia do Koła Szczecińskiego Klubu Wysokogórskiego jesienią 1966 roku i do dziś jestem jego członkiem, choć teraz jest to Szczeciński Klub Wysokogórski.
Piotr Henschke