Lato zamknięte kluczem ptaków
Zostawia tylko swe wspomnienia,
Jesień odważnie stawia kroki,
Zaczyna mgłami dyszeć ziemia.
A w górach nie ma już nikogo
Niebo nas straszy niepogodą,
Lato do ciepłych stron umyka
W skłębionych chmurach i strumykach.
Wiatr tylko plącze się dokoła,
Na wrzosach pajęczyny wiesza
I zasypiają leśne zioła,
Jak w smutnych strofach tego wiersza.
A w górach nie ma już nikogo
Niebo nas straszy niepogodą,
Lato do ciepłych stron umyka
W skłębionych chmurach i strumykach.
Na niebie smutnym od jesiennej słoty
Koczuje tabor żalu i tęsknoty
A drzewa pogubiły liście
Na wczesne mrozu przyjście.
A w górach nie ma już nikogo
Niebo nas straszy niepogodą,
Lato do ciepłych stron umyka
W skłębionych chmurach i strumykach.
a d
G C
d a
H7 E7
a d
G C
d a
H7 E7